czwartek, 17 listopada 2011

SHUMIK 100% -INTERVIEW

Karina Goźdź i Anna Leszkiewicz to trójmiejski duet, który stworzył markę Shumik 100%.  Miałam okazję spotkać się z dziewczynami w wakacje i przeprowadzić z nimi wywiad. Niestety początkowe nagranie, było nie do odtworzenia. Dlatego też efekty naszej rozmowy pokazuję dopiero dziś. Dziewczyny są bardzo pozytywnymi osobami, więc liczę, że wybaczą mi to opóźnienie.

Obie studiowałyście na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Co z tego okresu wspominacie najmilej?
Tam też się poznałyśmy.  Spotkałyśmy wielu wspaniałych ludzi, których dobra energia napędzała nas do dalszej pracy. Wciąż utrzymujemy z nimi kontakt.

Dlaczego postanowiłyście działać w duecie?
Tworząc razem mamy możliwość wymiany zdań. Mamy podobne zainteresowania, a praca w duecie daje nam więcej fanu. Jedna nakręca drugą. 

Skąd nazwa Shumik 100%?
Kiedyś pracowałyśmy w jednym zespole w pewnej firmie. To było 3 lata temu. Stworzyłyśmy projekt połączenia swetra z lateksem. Następnie musiałyśmy nazwać model.  Ania nigdy tego nie lubiła, dlatego wymyślała różne śmieszne nazwy jak: Kazik, Kiełbasa. Pewnego razu wpadła na „Shumik”. Jednak samo słowo nie było śmieszne, dopóki nie zobaczyłyśmy gotowego modelu. Wszyscy wokół stwierdzili, że jesteśmy obłąkane, a on zwyczajnie nie wyszedł. Każdy inaczej interpretuje rysunek i dokumentację. To był tak zabawny projekt, że potem długo Shumik kojarzył się nam z czymś pojechanym i śmiesznym.  Kiedy rok temu spotkałyśmy się na imprezie, znów padło hasło Shumik: szum- morze, szum- impreza. Tak właśnie to słowo kojarzyli nasi znajomi. Jednak trzeba było dodać coś jeszcze. Tak więc powstał Shumik 100%.

A co z logiem?
To długa historia. Pewnego sobotniego dnia poszłyśmy na Monciak na śniadanie. Był to środek lata.  Przechadzamy się , rozmawiając o dalszych planach i koncepcjach, aż nagle widzimy świętego Mikołaja. Tak naprawdę był to Krasnolud, który zbiera na Monciaku pieniądze od przechodniów. Podszedł do nas i zapytał, co robimy w życiu. Karolina odpowiedziała: Kapelusze! Na to on: To się świetnie składa, bo ja właśnie potrzebuję jednego. Po czym dodaje: Zmierzcie mi wymiary głowy. Nie miałyśmy przy sobie miary, więc użyłyśmy nitki.  Tak powstał nasz pierwszy kapelusz z zakrzywionym czubkiem (taki jaki widnieje na logo firmy). Umówiłyśmy się z Krasnoludem w tym samym miejscu,  by odebrał nową czapeczkę. Niestety się nie pojawił.

Można więc powiedzieć, że Krasnolud był Waszą pierwszą inspiracją albo ujmując to ściślej- pierwszym, lecz niedoszłym klientem. Co jeszcze Was inspiruje?
Przede wszystkim ludzie, nasi znajomi, otoczenie. Robiąc kolejne rzeczy myślimy o nich. Oni są pierwszymi odbiorcami, którzy oceniają nasze twory.

A oprócz przyjaciół, kto kupuje Wasze projekty?
Klienci są bardzo różni. Jakiś czas temu odezwała się do nas 70-letnia pisarka. Opowiedziała nam wspaniałą historię swojego życia.  Brała ślub z mężczyzną, z którym spotykała się będąc nastolatką.  Przyjechał do niej po latach z bukietem róż i się oświadczył. Poprosiła, byśmy z tej okazji stworzyły dla niej kapelusz.

Czy mogłybyście opisać proces powstania danej rzeczy? Czy tylko projektujecie i szyje to potem ktoś inny? Czy też całą pracę wykonujecie samodzielnie?
Jeśli chodzi o nakrycia głowy robimy je w całości samodzielnie. Z ubraniami jest trochę inaczej. Korzystamy z pomocy krawcowej.

Dlaczego postanowiłyście tworzyć właśnie  nakrycia głowy? Nie buty, torebki, ubrania….
Kiedy szyjesz kapelusz, szybko możesz zobaczyć efekt. Nakładasz go, po czym tworzysz kompozycję. Podobnie jest z rzeźbą, która jest namacalna.

Jak widzicie siebie i swoją działalność za 5- 10 lat? Czy macie jakieś konkretne plany, marzenia?
Chcemy się rozwijać, dalej robić nakrycia głowy, podążać w tym samym kierunku co teraz.  W naszych marzeniach jest też miejsce na wielką pracownię, z półką pełną kapeluszy i poranną kawą przed rozpoczęciem każdego dnia.

Photos by  Szymon Brzóska


Katina Goźdź and Anna Leszkiewicz are a Tricity duo who created the Shumik 100% brand. I had the opportunity to meet the girls on holiday and carry  an interview with them. Unfortunately, the initial recording was unplayable. Therefore, the results of our coversation I show you today. The girls have very positive characters, so I hope they'll forgive me for the delay.
You both studied at the Academy of Fine Arts in Lodz. From that period, what would your best memories be?
There we met. We also met many wonderful people, whose good energy was driving us to continue our work. We still maintain contact with them.
Why did you decide to act in a duet?
Creating together gives us the opportunity to exchange views. We have similar interests, and work in a duo gives us more fun. One stimulates the other.
Why the name Shumik 100%?
 Once we worked in one team in a company. That was 3 years ago. We created a project of combining sweater with latex. Then we had to name a model. Ania had  never liked it, that;s why she was making up various funny names such as Kazik, Sausage. Once she came up with the  "Shumik". But the word itself was not funny until we saw the finished model. All around said that we were insane, and that the model simply had not gone well.. Everyone had a different interpretation of the drawing and documentation. It was such a funny project, that for a long Shumik reminded us of something crazy and ridiculous. When a year ago we met at a party, again fthe Shumik phrase came up. However, it was necessary to add something else. So Shumik ended up as Shumik 100%.
And what about the logo?
It's a long story. One Saturday we went to Monciak for breakfast. It was middle summer. We were strolling, talking about future plans and concepts, then suddenly we saw a Santa Claus. In fact it was a dwarf, who collects the money from passers-by. He came to us and asked us what we did in life. Karolina replied: Hats! He said: 'That's great, because I just happen to need one'. He then adds: 'Measure the dimensions of my head'. We did not have a measure by ourselves so we use a thread. That was our first hat with a curved top (the same as on the company's logo). We made an appointment with the dwarf in the same place to collect the new hat, but he didn't turn up.
So one can say that the Dwarf was your first inspiration, or to put it more precisely, the first, but a would-be customer. What else does inspire you?
First of all people, our friends, the environment. Doing the next thing we think about them. They are the first customers who evaluate our creations.
And in addition to friends, who else buys your projects?
Customers are very different. Some time ago a 70-year-old writer called us. She told us the wonderful story of her life. She was getting married with a man, whom she was meeting as a teenager. He came to her after many years with a bouquet of roses and proposed. She asked us to make a hat for her for that occasion.
Can you describe the process of creation of a given item? Are you designing only and someone else sews it? Or you rather do all the work by yourself?
As for the headgear, we do it completely by ourselves. The clothing is a little different matter. We use a dressmaker's aid.
Why have you decided to make just headgear? Not shoes, handbags, clothes ....
When you sew a hat, you can quickly see the effect. You try it on, and then create a composition. Similarly, with the sculpture which is tangible.

How do you see yourself and your activities in 5 - 10 years? Do you have any specific plans, dreams? 
We want to grow, continue to do hats, go in the same direction as we do now. In our dreams, there is also a room for a big studio, with a shelf full of hats and morning coffee at the start of each day.