wtorek, 17 lipca 2012

IT'S TOO COLD OUTSIDE

Tym razem żeby zrobić zdjęcia nie musieliśmy długo szukać miejsca. Wspięliśmy się jedynie piętro wyżej w kamienicy, w której mieszkam, wykorzystując klatkę schodową. Uśmiech mojego ulubionego sąsiada, kiedy zobaczył mnie wyginającą się na schodach- bezcenny.  Tym razem zrezygnowałam z czarnych kresek na oczach na rzecz cienia i makijażu utrzymanego w złoto-brązowych barwach. Jest mało wakacyjny, ale pogoda za oknem również przypomina bardziej jesień niżeli lato. Za sprawą pewnej współpracy, w najbliższym czasie zobaczycie tu wiele rzeczy ze sklepu House, do którego, przyznam szczerze, wcześniej nie zaglądałam. Postanowiłam jednak przyjąć wyzwanie i pokazać, że ubrania stamtąd mogą mieć inny, niżeli jedynie sportowy charakter.  Dziś na pierwszy ogień idzie miedziany sweter.

Chciałam też prosić wszystkich tych, którzy robili zdjęcia podczas BIG BABA Handmade Festival o przesłanie ich na adres
kapuczina@gmail.com, gdyż zamierzam w najbliższym czasie umieścić relację z tego wydarzenia. Część z nich już otrzymałam i serdecznie dziękuję ich twórcom.



Necklace- Lucky in the Sky
Shoes- Fleq
Sweater- House
Sunglasses- River IslandSkirt- sh, diy
Bag- sh
Bracelet- She

Like me on Facebook

This time, to take some photos it didn't take us long to find a place. We climbed up only one floor above the building where I live, using the staircase. My favorite neighbours' smile when he saw me bend in the stairs, priceless. This time we gave up on the black lines on the eyes and go for the shadows and make-up, kept in a golden-brown color. It may not be a summer-style make-up, but the weather outside the window is more like autumn as well. Thanks to asome collaboration in the near future you will see there many itemss from the House store, where I haven't looked into before, I must admit. But I decided to accept the challenge and show that the clothes there may have another than just sporty character. Today, we start with the copper sweater. P. K.