Jak już wspominałam wywiad z Kasią, nie był ostatnim. Tym razem rozmowa z Martyną Wojciechowską z http://stylishmaniac.blogspot.com/ .
Martyna została doceniona przez Teen Vogue’a. Ja na jej bloga trafiłam przypadkiem. Jeśli jeszcze go nie znacie, zajrzyjcie koniecznie.
Nazwa Twojego bloga to „Stylish maniac”. Od jak dawna przywiązujesz tak dużą uwagę do stylu?
Już od dziecka lubiłam się przebierać w ubrania mojej mamy i tak już mi zostało. Kilka lat temu zaczęłam przeglądać magazyny modowe z całego świata typu Vogue. Zbieram je do dziś. Myślę, że to one miały największy wpływ na wykreowanie mojego stylu.
Moda jest dla Ciebie rozrywką, pasją, sposobem na życie?
Wszystkim po trochu. Moda, to dla mnie sposób wyrażania siebie oraz ucieczka od szarej rzeczywistości. Dzięki modzie można kreować własny styl i to sprawia mi największą frajdę.
Twój blog jest jeszcze nieznany. Mimo to zostałaś zauważona przez Teen Vogue’a. Jakie to uczucie?
Bardzo się cieszę, że Teen Vogue mnie docenił. Zdaję sobie sprawę, że dziewczyny z całego świata wysyłają tam swoje zgłoszenia. Mam z tego powodu ogromną satysfakcję i dało mi to z pewnością motywację do dalszego działania.
Masz 20 lat, w prawdzie to już nie naście ale styl Twoich rówieśniczek jest chyba bardziej swobodny, luźny. Twój zaś elegancki, dojrzały i wytworny. Skąd taki pomysł na siebie?
Zdaję sobie sprawę z tego, że styl jaki prezentuję nieco różni się od stylu moich rówieśniczek. Już w liceum mój sposób ubierania się wyróżniał. Często nosiłam np. kobiece komplety w połączeniu z perełkami. Ostatnio jednak zaczęłam przełamywać tę konwencję, bardziej eksperymentując ze strojem. Kobiece ubrania to jest jednak to, w czym czuję się najlepiej. Najbardziej pasują do mojej osobowości.
Czym oprócz prowadzenia bloga zajmujesz się na co dzień?
Na co dzień studiuję politologię (II rok) na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, lecz swoją przyszłość widzę jednak w branży związanej z modą, pracując jako stylistka lub dziennikarka w magazynie modowym. Wiem, że w tym świecie liczą się znajomości i trudno się przebić, ale wierzę że mi się uda;)
Na Twoich zdjęciach można zobaczyć bardzo trudne połączenia wzorów, balansujące na granicy dobrego smaku (jak na przykład w tym poście), a jednak wciąż eleganckie. Masz jakiś sposób na takie zestawienie deseni, by wyglądały stylowo a nie tanio?
Dla mnie w modzie nie ma żadnych reguł, których należy się ściśle trzymać. Próbuję łączyć rzeczy, które na pierwszy rzut oka do siebie nie pasują. Gdy je jednak ze sobą zestawię, okazuję się, że całość wygląda oryginalnie i ze smakiem. Warto eksperymentować.
W jednym z Twoich postów przeczytałam, że lubisz czarno-białe filmy. Czy to z nich czerpiesz najwięcej inspiracji modowych? Jeśli tak może polecisz mi, moim i Twoim czytelnikom jakieś tytuły.
To prawda, uwielbiam czarno-białe filmy. Przenoszą mnie one do lepszej rzeczywistości: bardziej wytwornej i romantycznej. Szaleję na punkcie filmów Alfreda Hitchcocka, tj. "Złodziej w hotelu", "Ptaki" czy "Psychoza". Ich tajemniczy nastrój jest jedyny w swoim rodzaju, a styl zimnych hitchcockowskich blondynek stał się dla mnie inspiracją.
Your blog’s name is „Stylish maniac”. For how long have You been concerning on style?
I've been liking to dress up in my mother’s clothes since I was a kid. A few years back I started looking at some around-the-world fashion magazines, such as Vogue. I still collect them. I think they influenced me the most.
The fashion is for You a passion, entertainment, way of living?
Altogether. The fashion is a way of expressing yourself, an escape from the boring world for me. It allows You to create your own style and that does the most to me.
Your blog is still unrecognizable. Despite this fact, You’ve been spotted by the Teen Vogue. How does it feel?
I’m very happy that Teen Vogue appreciated me. I’m well aware that girl from all over the world sends their applications. I’m very satisfied and motivated to continue going in this direction.
You’re 20 and, although You’re not a teen anymore, Your peer’s style is more sloppy, chilled. You wear elegant, distinguished clothes, why is that?
I know that my style is slightly different than most people my age. The difference takes back to high school, I often wore womanly suits with pearls. Lately I started to breaking out of this convention, experimenting with the clothes. But womanlike style is what I feel the most, it suits my personality.
What, besides running a blog, do You do?
I’m a second year politics student at the University of Warsaw, but my future will be connected with the fashion, probably with styling or fashion magazine. I know it’s all about the connections in that world, but I hope I can manage.
A lot of tough combinations can be seen on your photos, almost struggling with the good taste, but somehow You manage to keep elegant. Do You have some special way of combining figure to make it look stylish, but not tacky?
In my opinion, there aren’t any boundaries or strict rules in fashion. I try to combine things that aren’t supposed to be together at the first sight. When I much them, they appear to fit perfectly and tasteful. It’s always nice to experiment.
In one of your notes I’ve read that You adore black and white movies. Are they your main source of inspiration? If so, maybe You could recommend some to me and your readers?
It’s true, I love black and white movies. They sent me into the better reality, more distinguished and romantic. I’m crazy about Hitchcock’s movies, such as “To catch a thief”, “The Birds” or “Psycho”. Their mysterious mood is one and only and the style of the Hitchcock’s blondies has became my great inspiration.