Nie mogłam sobie wymarzyć lepszego dnia na publikację tak 'roześmianych' fotografii. Część z Was pisała w komentarzach, że zawsze mam zamknięte usta. Wszystko za sprawą aparatu, który nosiłam przez dwa lata. Nie miałam z jego powodu żadnych kompleksów, ale nie lubiłam, kiedy występował na zdjęciach, najczęściej psując ich kompozycję. Dlatego, mimo że śmieję się bardzo często, nie mogliście o tym wiedzieć. Teraz zostałam uwolniona z objęć drutów. Jak zwykłam żartować: "chodzę i wietrzę zęby". Do tego samego wietrzenia zachęcam również Was. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka!
Fot. Agnieszka Potocka/subObiektywna/www. subobiektywna.pl
Buty/ shoes - Papilion
Bluzka/ blouse - Scandic fashion, CH Witawa
Spodnie/ pants- New Look
Naszyjnik/ necklace - Lucy in the sky
Kurtka/ jacket - Reserved
Pasek/ belt - Reserved
Komin/ snood - H&M