Zimą moja szafa wzbogaciła się o wiele swetrów (to chyba oczywiste). Jednak, gdybym miała policzyć te, które rzeczywiście grzeją, wymieniłabym może ze trzy. Doceniam więc, kiedy w moim posiadaniu znajdzie się coś 'nieplastikowego'. Tak jest w przypadku wełnianego swetra z Vintage Attack,. Uwielbiam go!
Drogie Panie, z okazji dzisiejszego święta chciałam Wam życzyć wszystkiego dobrego. Nie wiem jak Wy, ale ja tego dnia często myślę o tym jak fajnie być kobietą (naprawdę istnieje kilka plusów tego stanu ;)! ). Wiem, że część z Was odrzuca swoje święto (swoją drogą zastanawiam się dlaczego), ale ja bardzo je lubię. Ku mojemu zaskoczeniu, panowie nie dali dziś ciała. Podsumowując, na plus jest: tort od mojego współlokatora (tu czytaj: plus size), lizaki od kolegi z grupy (kto nie lubi lizaków...?), przesyłka od Zary, wiadomość od przyjaciela, która wywołała mój uśmiech (o treści: Wszystkiego najlepszego ósmy cudzie świata) oraz ręcznie zrobiony naszyjnik, wykonany przez MOJEGO FOTOGRAFA (wielkie WOW!). A jak Wasi panowie, postarali się jakoś szczególnie dzisiaj?
Moje drogie Panie, jeśli jest Wam dziś smutno, mały rozweselacz poniżej:
Photos by Szymon Brzóska
Sweater- Vintage Attack
Cap- H&M
Bag- sh
Shoes- Aldo
Bracelets- La Galateria, Art with heart
Socks, shorts- New Look
Coat- Zara
During winter, my wardrobe has been enriched with many sweaters (that seems obvious). However, if I had to count the ones that actually warm you, I'd select three at most. I therefore apreciate when get something 'non-plastic'. This is the case with the woolen sweater from Vintage Attack. I love it! Dear Ladies, on the occasion of today's feast I'd like to wish you all the best. Idon't know how about you, but that day I often think about how cool it is to be a woman (actually there are several advantages of this state ;)! ). I know some of you reject the feast (by the way, I wonder why), but I really like it. To my surprise, the men haven't failed. In summary, the plus is: a cake from my roommate (read: plus size), lollipops from a friend of the group (who does not like lollipops ...?), The consignment from Zara, a message from a friend, which caused my smile (it goes: All the best, eighth wonder of the world) and hand-made necklace, made by my PHOTOGRAPHER (big WOW!). And how about your men, did they try their best today?