środa, 30 listopada 2011

Cappucina&Mocca

Udzielając wywiadu dla magazynu Shhhutter, zapytano mnie o pochodzenie nazwy mojego bloga. Odpowiedziałam wtedy:

Tego pytania zawsze unikam jak ognia, mając wrażenie, że inni mogą zacząć dziwnie kojarzyć nazwę strony z jej inspiracją. Co prawda, jestem uzależniona od kawy, ale nie był to główny powód. Kiedy wyjechałam do Gdańska zostawiłam w swoim rodzinnym domu mojego małego pieska. Ma na imię Cappucina (bo to dziewczynka).  Zastanawiając się nad adresem bloga, przez myśl przeszła mi właśnie ona.  Jak pomyślałam, tak i zrobiłam.

Dlatego dziś mam dla Was zdjęcia Cappuciny i jej córeczki Mocci.

Pamiętajcie o KONKURSIE!

Photos by Szymon Brzóska

Blouse- sh
 
Giving an interview to the  Shhhutter magazine,I was asked about the origin of the name of my blog. I answered:
That's the question I always avoid like the plague, with the impression that others may begin to associate wrongly the name of the blog with its inspiration. Admittedly, I am addicted to coffee, but it was not the main reason. When I went to Gdansk I left my little dog at my family home. Its
name is Cappucina (because it's a girl). Thinking about the address of the blog, the thought came to meand that was it. As I thought, so did I.
 
So today I have pictures of Cappucina and her daughter Mocca.