czwartek, 11 sierpnia 2011

PATTERNED OUTFIT


Jestem teraz w Krakowie, któremu nie sposób odmówić uroku. Odwiedziłam pchli targ na Kazimierzu, na którym znalazłam okulary Diora z lat 70. Tak przynajmniej twierdziła babcia, która tam pracuje. Szymon (pan fotograf, którego już z pewnością kojarzycie) przekonał mnie bym się zastanowiła, ponieważ to 'przecież minusy', czego ja nie zauważyłam od razu! W końcu zwróciłam uwagę na wspaniały design, a to ,że nic przez nie nie widziałam...taki drobny szczegół;). W końcu nie kupiłam okularów, ponieważ nie miałam pewności czy są oryginalne. Szymon jednak zrobił mi w nich zdjęcie, które możecie zobaczyć na moim facebooku.

Powoli zaczynam tęsknić za Trójmiastem i chyba najwyższy czas na odwiedziny w moim rodzinnym domu. To jednak musi chwilę poczekać. Przede mną jeszcze zdjęcia w Łodzi oraz warsztaty stylizacji, historii i projektowania ubioru w Gdańsku. Tymczasem dodaję kilka zdjęć zrobionych w Sopocie, a na nich mix wzorów i kolorów. Początkowo bałam się takich połączeń, bo łatwo w tym wypadku przesadzić. Jednak kto nie ryzykuje....;)


Photos by Szymon Brzóska

Dress, scarf- sh
Bag, shoes- H&M
Jewellery- Indian shop

I am now in Cracow, the place of an undeniable charm. I visited a flea market in Kazimierz, where I've found Dior glasses from 70s. At least that's what I was told by the old lady working there. Szymon (a photographer who, I'm sure, you recognise by now) convinced me to think twice, because 'they're minuses', which I've had not noticed ! Finally I paid more attention to an amazing design, and the fact that I couldn't see through them...well, just an unimportant detail;) Eventually, I didn'y buy the glasses as I wasn't sure if they were genuine. However, Szymon took the picture of me wearing them, which you can see on my facebook.

I'm starting to miss Trójmiasto and it's probably high time to visit my family home. That needs to wait a while, though. Waiting for me are photos in Łódź and a stylization, history and clothes designing workshops in Gdańsk. Meanwhile, I add some pictures taken in Sopot with a mix of patterns and colours. At first I was afraid of that kind of connections as it is easy to go over the top. But nothing ventured...;)