Pogoda ostatnio nas nie rozpieszczała, dlatego dziś pokazuję mix kolorów i wzorów. Od dawna byłam zakochana w galaktycznych ubraniach i dodatkach. Jednak powtarzające się na wielu blogach sukienki i spódnice nie satysfakcjonowały mnie na tyle, by którąkolwiek kupić. Poza tym ich ceny były jak dla mnie dość odstraszające.
Galaktycznej opowieści ciąg dalszy:
Pewnego dnia znudzona przechadzałam się po gdańskiej starówce, obserwując turystów, słuchając wciąż tych samych grajków. Jak co roku w wakacje mogłam zobaczyć ludzi rysujących portrety, karykatury, a także te kiczowate obrazki z układem słonecznym zrobionym sprayem. Wtedy właśnie mnie olśniło. Galaktyka na obrazie może i jest tandetna, ale gdybym przyniosła temu chłopakowi buty, by mi je pomalował…? Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Jestem nimi zachwycona, a Wam jak się podobają?
Photos by Szymon Brzóska
Blouse- Top Shop, sh
Skirt, bag- sh
Shoes- THIS DIY
Jewellery- H&M
Recently, the weather hasn't been too kind for us, therefore today I show you a mix of colours and patterns. I've been in love with galactic clothes and accessories for a long time. However, the recurring on many blogs dresses and skirts were not satisfactory enough for me to buy one. Moreover, their prices were quite discouraging.
The galactic story - continuation
One day, bored I was strolling down the Gdańsk's Old Town, observing tourists, listening to the same buskers. As on each holiday I could see people drawing portraits, caricatures, and also those tacky sprayed pictures of the solar system. It was right then when I had a brainwave. The galaxy in the picture may seem tacky but what if I gave the boy my shoes and he would paint them...? I did what I thought. I'm really delighted with the outcome, and you - what do you think of them ?