wtorek, 27 września 2011

CAN I SPEAK TO KAPUCZINA?

Od dziecka lubiłam grzebać w starych rzeczach. Miałam wrażenie, że na strychach poupychane są  pamiętniki byłych właścicieli mieszkań. Podczas mojego pobytu u przyjaciela w Poznaniu, w jednej z nigdy nie sprzątanych szaf, znalazłam wiele skarbów: walizki, stare listy, pocztówki, telefon i biżuterię przywiezioną z różnych zakątków świata (która sobie przywłaszczyłam). Postanowiłam wykorzystać znalezione rzeczy do małej sesji zdjęciowej.
 


Tego dnia odwiedziliśmy też ogród botaniczny w Poznaniu. Zrobił na mnie na prawdę wielkie wrażenie (choć nie jestem fanką roślinek;p).

Photos by Szymon Brzóska

Dress, sweater,bag, scarf- sh
Jewellery- Indian Shop
Shoes- Greceland

Przypominam też o konkursie organizowanym z Beauty Confidential. KLIK 

Since I was a kid I liked to rummage through old stuff. I was under the impression that in the attics there were former owners' diaries. During the stay at my friend's place in Poznań, in one of the never-cleaned-up wardrobes, I found many treasures : suitcases, old letters, postcards, a phone, and jewellery brought from different corners of the globe (which I took with me). I've decided to use items I found to do a small photo session.