Tym razem będzie dużo zdjęć (piszę, jakby zazwyczaj było ich niewiele), zdecydowanie za dużo jak na blogowe standardy. Wszystko za sprawą miejsca, które ostatnio odkryłam (kłamię: ktoś mi je pokazał!) Wzgórze Pachołek- moja nowa miłość, piękne zarówno nocą jak i za dnia. Widać stamtąd Gdańsk, część Sopotu i w oddali też Hel. Gdyby nie ludzie, których tam spotkałam, uznałabym je za moje własne, magiczne miejsce. Wiem, zrobiłam się trochę ckliwa...
This time itwill bea lot of pictures(I write as if usually there were just a few),fartoo much as forbloggingstandards.All because of theplace, which I've recentlydiscovered(lie: someoneshowedit to me!)Wzgórze Pachołek is mynew love, beautiful bothat nightandduring the day.You can seeGdańsk,Sopotand some ofHel from there.If not forthe peopleI met,I'dtake it asmy own,magical place.I know, I've becomea little bit sentimental... P. K.